Martwa Modlitwa
Zgasły wszystkie światła,
Ciemność mnie otacza,
Pokornie głowę chylę,
Ręce pomału składam.
Klęczę, na zimnej podłodze,
Łzy płyną po twarzy,
Szepczę cichutko,
"Siło wybacz"
Sięgam w bok, szukam,
Palce na ostrzu zaciskam,
Waham się, drżę cała.
Nóż ostro wpycham.
Zgasły wszystkie światła.
Ciemność mnie otacza
Głowa na podłogę opada,
Ręcę bezwładnie zwisają.
Dla ludzi, którzy nauczyli mnie wierzyć...
autor
Promyczek2000
Dodano: 2007-01-20 13:55:12
Ten wiersz przeczytano 706 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.