Martwa natura z kuropatwą i...
BARBARI, Jacopo de' Italian painter, Venetian school (b. ca. 1445, Venezia, d. 1516, Bruxelles) Still-Life with Partridge and Iron Gloves 1504; Wood, 52 x 42,5 cm; Alte Pinakothek, Munich
Żelazo nie skruszeje, więc powieś je obok
ptaka skamieniałego w tej dogodnej
chwili
uchwyć śmierć rękawicą bezlitośnie twardą
pędzlem miękkim ją dopieść - poza wymiar
wyjdzie
teraz możesz już dotknąć, gdy obrosła w
piękno,
nie tylko wzrokiem, popatrz - jak
delikatnieje
szorstkie i nieujęte w ramy ciało czasu
pióra się nie wysuną, oskubiesz złudzenie
farba z drewna nie spłynie, rdza tinty nie
złamie
żelazo nie skruszeje, palców krew nie
splami
http://artxchangenetwork.com/Picture.aspx?idPicture=98 21
Komentarze (5)
na dzis mam tylko tyle czasu,zatrzymuje sie tu w tym
miejscu....Napisze tak"Pan jesteś poetą"---a ja
zwykłym człowiekiem:-)
no cóż.. co co utrwalone na obrazie nigdy się nie
zestarzeje: jest zatrzymane w czasie i zachwyca
nieprzemijająca urodą!
Na trzy ( trzy i pół?!) arsy, pięknym, klasycznym
rytmem; pokazówka, z której wynika to, że można
(oczywiście, że można) pisać bez rymów, a jednak
wierszem. W odróżnieniu od tak wielu zlepków słów i
pojęć w tekstach innych "autorów"
No wiesz!Obraz jest makabryczny, śmierci jeszcze nikt
nigdy nie oswoił i jedynie palców krew nie splami ,
gdy oglądasz obraz i czytasz wiersz, ale duszę
poharata to widmo na pewno.
Czytając wiersz można spojrzeć Twoimi oczyma. Tak
zestawienie kontrastów jest uderzające i jeszcze ta
karteczka papieru.