Maryien my lover
Poranna kawa i pracy szum,
Stanowisko i ludzi tłum..
Gdzieś pośród nich spoczywam,
Zajęty pracą, w sercu odpoczywam…
By zapomnieć jak Kocham usta i ciało,
By zapomnieć jak tuliłem marzenia w sny.
Czułem wolność taką z miłości,
Wolność na szpagacie zawiłości…
Mówiłaś patrz to rosa łzy sprawiła
Jej krople z oczu spowiła…
Mówiłaś „Kocham Cię”,
wiedziałaś,
Serce blisko rzeczywistość okłamałaś!
I była noc,
Wszyscy zasnęli tylko my dwoje,
Gwiazdy czytały wersy i miłości
zwoje…
A my tak to byliśmy my tylko oboje.
Prysła bajka… czar uleciał, nastał
świt…
A Ty gdzieś wraz z nocą rozjaśniłaś się
Odeszłaś… przecież mówiłaś że tylko
chwile
Że to tak krótko potrwa!. „Dlaczego
tylko tyle”???
Żal, a może smutek? Czy to ból?
Czekam na taką noc, przyjdź i
otul…
Zawsze będę i serce czekać będzie…
Miłości nie oszukasz, ona odnajdzie Cię
wszędzie.
"Kochać i tracić, pragnąć i żałować, Padać boleśnie i znów się podnosić..." Leopold Staff
Komentarze (5)
Coś co jest bardzo blisko czasem wydaje się nadwyraz
odległe... ale słoneczne dni już czekają by wyjrzeć
zza chmur ,wierzę w to :) pzdr+
W życiu ważne są tylko te chwile, w których kochamy i
wierzę, że Twoja miłość jeszcze rozkwitnie.
Bardzo ciekawy i fajny sposob pisania. Bardzo mi sie
podoba, przeczytam wiecej Twoich wierszy, ten jast dla
mnie bez zarzutu.
Sliczny wiersz...a ostatni wers daje wiele do
myślenia...
Wiersz w treści sugestywny w wymowie o tęsknocie i
bliskości marzy i prawda zawsze miłość przyfrunie, bo
jest silniejsza od człowieka.Podoba mi się wiersz duża
wiara i miłość w nim Brawo!Forma ładna rymowana