Marysia
Marysia nie pal Marysia
Marysia nie rób tego
Marysia nie pal Marysia
To przecież nic dobrego
Nie pal, nie pal, nie pal więcej
Rzuć ten nałóg jak najprędzej
Wyrzuć paczkę do śmietnika
Dym do ciała ostro wnika
Ta pokusa, taka silna
Ja nie chciałam, ja nie winna
Dajcie paczkę i paragon
Albo dajcie cały wagon
Palisz naraz cztery szlugi
Wpadłaś przez to w wielkie długi
Przestań palić proszę Ciebie
Proszę, bo ja kocham Ciebie
Ja już rzuciłem:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.