Marzanna
Nie top dziś Marzanny, cóż ci zawiniła,
przecież i nie kradła, i wódki nie piła,
a Ty chcesz Marzannę do wody wpakować
i do samej zimy, jak w beczce peklować.
Nie top dziś Marzanny, bardzo ciebie
proszę,
wpłacę ci na konto - nawet ze trzy
grosze.
Wpłacę ze trzy grosze, a może i cztery,
nie top Ty Marzanny - do jasnej cholery.
Jeśli już chcesz topić, bo żeś się
uparła,
najpierw wlej jej smoły do samego
gardła,
do samego gardła, niech się nią zadławi,
Wisła znacznie łatwiej, tę Marzannę
spławi.
excudit
lonsdaleit
01:01 Poniedziałek, 21 marca 2011 - w perspektywie konsolacja u Marzanny.
Komentarze (7)
Bardzo fajny wiersz, naprawdę mnie rozbawił:))))
Gratuluję poczucia humoru Przyjacielu. Jak zwykle z
dużą przyjemnością czytam Twoją twórczość i po raz
kolejny się nie zawiodłem:))) Pozdrawiam.
Dobrze, że ma takiego obrońcę. Ja też nie utopię.
Pozdrawiam.
Marzanny nigdy nie topiłam no i Wisły nie będę brudzić
a co sobie pośpiewałam to pośpiewałam hej:)
tiaaa... też się zastanawiam, co mi ta Marzanna
zawiniła, żebym ją topiła ;-)
Jestem za i przeciw, no ale się nie rozerwę na wiosnę
:)
Dołączam się do protestu!
No i przyszła wiosna, z wodą Marzannę poniosła!
Pozdrawiam!