Marzenia
Marzen moich moge wymienic nawet sto,
Ale kto je spelni?no kto.
Chcialabym miec przyjaciol tyle, co
biedronki kropek na grzbiecie,
A nowych ludzi poznawac nie tylko w
lecie.
Chcialabym miec urode podobna do motyla,
Poczuc sie jakbym wciaz na jawie snila.
Motyle swa uroda zawsze jak piorko lekko
sie wznosza,
Przed ludzmi takze swa pieknoscia bezkarnie
sie panosza.
Maja one takie radosne kolory,
Nie wazne, z ktorej na nie spojrzysz
strony.
Miec waska talie i dlugie nogi,
To sa dla mnie zbyt wysokie progi.
Ale od tego sa wlasnie marzenia,
Nawet te nie do spelnienia.
Czasami chce jedynie by mnie mama
przytulila,
A na jakas impreze wyjsc pozwolila.
Nie marze o wielkim domu ze sluzacymi w
rozowym fartuszku,
Nawet nie o zapelnionym, pysznym jedzonku w
brzuszku.
Chce mojego mezczyzny przystojnego blisko
mnie,
Bo razem jestesmy jak krople deszczu
zakochane dwie.
Potrzebuje weozki, ktora spelni te
pragnienia,
Ktora spokojnie wyslucha moj glos
krzyczenia.
Wykrzycze cala prawde jak wodospad glosno w
lesie,
Natomiast droge trudnosci przebiegne w
czarodziejskim dresie.
Czemu niektorzy ludzie maja serce twarde
jak skala?
Czyzby wlasna matka milosci im nie dala?
To zadzialalo jak z luku wystrzelona
zatruta strzala,
W ktorej nienawisci podwojna dawka sie
znajdowala.
Chcialabym by wszyscy ludzie byli potulni
jak baranki,
A ich serca czyste niczym biale firanki.
Chce goracego slonca swiecacego na
niebie,
I by przyjaciele pomagali sobie w
potrzebie.
Marzenia te podobne sa do lisci:maja rozna
barwe i ksztalt,
Znowu ta wielka pogon za nimi, to jeden
dlugi rajd.
Nie wiem gdzie sie znajduje marzen centrum
dowodzenia,
Ale zycze wam wszystkim powodzenia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.