Marzenia aut z PRL-u
po wizycie w muzeum PRL-m z wnukiem
Rzekł raz garbus* do skarpety*
- Nikt z nas nie jeździ, niestety!
Tylko w muzeum stoimy,
bezczynności się boimy.
W baku pusto, pasożyta
kierownicy nikt nie chwyta.
Swoje moce marnujemy.
My tu stać nie chcemy!
Nam się jazda szybka marzy.
Chcemy wozić dygnitarzy,
producenta filmowego
lub kierowcę rajdowego.
Ogłaszamy apel taki:
- Auta białe, czarne, khaki,
co w muzeum teraz stoją
na ulice wyjeżdżają.
W drogę dzisiaj wyruszajmy,
na co stać nas, pokazujmy.
Mydelniczka* z nami jedzie
a syrenka* jest na przedzie.
Fiat* swe moce chce pokazać.
Garbus* też się chce wykazać.
I polonez*, i warszawa*
też do marzeń mają prawa.
Lecz czy ziści się marzenie,
kiedy wszystkie w takiej cenie?
Na ulicy szans nie mają.
Niech w pamięci pozostaną.
***marki samochodów /również potoczne/ z
czasów PRL-u
Komentarze (23)
Super wspomnieniowy wierszyk...pozdrawiam z uśmiechem
:))
Dorotko, miłego dnia
też myślę, że samochodom w muzeum smutno... :-)
Amorku, dzięki, miłego dnia
Na wesoło i świetnie, że dla dzieci, że ukazujesz im
niezły kawałek historii, pozdrawia :)
Zmegi, Fatamorgano, dziękuję i miłego poniedziałku
Przeczytałam z przyjemnością;)pozdrawiam cieplutko;)
Miło wspominam swojego pierwszego, granatowego malucha
:)
Fajny wiersz!
Pozdrawiam :)
Miło było przywołać wspomnienia. Do poczytania
Przywołałaś wspomnienia z syrenką :)
Ile tam osób wchodziło...
Pozdrawiam :)
W pamięci na zawsze pozostaną,
ja od "Malucha" zaczynałem,
żona w Warszawie była zakochaną,
ja Syrenkę wtedy też kochałem.
Pozostały wspomnienia. Fajny, wesoły wiersz.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
Witam, dziękuję za miłe komentarze. Molico fajny
pomysł, może ktoś kiedyś go zrealizuje. A przy moich
wnukach nie posiedzę. Zaliczyłam parę muzeów, imprez
plenerowych i wszystkie place zabaw wokół. Miłej
niedzieli.
może trzeba by było nalać paliwa i zorganizować paradę
weteranów szos
pozdrawiam:)
Witaj,
mam nadzieję że, i tym razem zmałpujemy 'zachód' i
systematycznie bedziemy organizować 'przejazdy
weteranów'.
Fajny pomysł z przypomnieniem, no i Babcia na medal za
opiekę nad wnukiem i to aktywną.
Miłego zakończenia tygodnia.
Serdecznie pozdrawiam.
Przywołujesz wspomnienia dawnych lat. Garbusek do dziś
jest moim marzeniem:)
Pozdrawiam.
Marek