Marzenia umysłu
W diamencie wód morskich
i błyskach nocnej burzy,
zbudź me myśli zbłądzone
w bezkresie miłości serc.
Rozjaśnij lica uśmiechem,
zamknij oczy załzawione,
zbudź ustami nieskazitelnymi
i porwij w otchłań szczęścia.
Zapłonie w nas bliskość ciał,
a ciepło drżących warg
niech spłynie na mnie z oddechem.
Usłuchamy słów w błękicie nieba
przelewanych miedzy palcami
w błogość oczekiwanej chwili
i zaniesiesz mnie na rękach
w puch dotyku pragnień
Prabuty, 11.06.2008r.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.