W marzeniach całość kradnę
Na zakładowej,
Integracji.
Poznałem wdzięki,
Twojej gracji.
Poprzytulałem,
Małe ciało.
Choć powiem, więcej,
By się chciało.
Ale nie dałaś,
Szansy żadnej.
W marzeniach dzisiaj,
Całość kradnę.
Zdobywam góry,
I doliny.
Nie czując w sobie,
Jakiejś winy.
Na zakładowej,
Integracji.
Chciałem dać tobie,
Część swej racji.
Mnie odepchnęłaś,
Prawie padłem.
Lecz intuicję twą,
Odgadłem.
Nie dałaś mi tym,
Szansy żadnej.
W marzeniach dzisiaj,
Całość kradnę.
Komentarze (4)
Bardzo ciekawie.
Siódme mię kradnij a ósme bierz i uciekaj :)dobrej
nocy
nie była zainteresowana...
Marzenia przemień w rzeczywistość, na tak
piękną okoliczność.