W marzeniach obrazem wieczności
W marzeniach obrazem wieczności
Posyłam ci uśmiech serdeczny
Patrz sercem do Ciebie się śmieje
Przy tobie jestem taki bezpieczny
Niech miłość się morzem rozleje
Gdy muskam twoją szyję
Wtedy mrużysz tak pięknie źrenice
Wtedy wiem ze po to ja żyję
Żeby miłość w niebiosa wykrzyczeć
Zaś gdy patrząc w Twe piękne oczy
Cały świat się dla mnie otwiera
Wtedy czas dużo wolniej się toczy
By dla siebie to piękno pozbierać
Szeptem opowiadam o tobie
Tylko cisza będzie mym świadkiem
Twym uczuciem zawsze się zdobię
Niczym poeta swoim utworem
Patrząc na budzący się poranek
Jesteś jak lśniący promień słońca
Ja jako najczulszy kochanek
Co miłość swym sercem trąca
Słuchając wiatru zawodzenie
Twoje imię zawsze słyszę
To jest najsłodsze spełnienie
Gdy oddech przerywa ciszę
Zamykając oczy nie nikniesz w mroku
Widzę jak wietrzyk roztańczył Twe włosy
Chciałbym w miłości dotrzymać Ci kroku
Podpatrywać jak zdobią Cię krople rosy
Widzę motyl usiadł Ci na ramieniu
Zdobiony tęczy różnobarwnej kolorami
Słyszysz jak ptak śpiewa o swoim spełnieniu
By zmysły rozbudzić słodkimi tonacjami
Mych łez kaskady już się nie wstydzę
Patrzę w serce tam twoje schowane
Szukam mą dusze lecz jej nie widzę
Tylko strzępy myśli wirują rozwiane
Widzę jest dusza i twoja zarazem
W niebiosach szukają swego spełnienia
Zostańmy po wieczność miłości obrazem
Tam gdzie się spełnią wszystkie
marzenia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.