Marzenie
Marzenie
Iść ścieżką piaszczystą, co wiedzie do
bramy,
Iść i rozmawiać w myślach ze sobą samym,
Stanąć przed dużymi dębowymi drzwiami,
Rozejrzeć się i zobaczyć sen z
marzeniami,
Który ziścił się całkiem przypadkiem.
Nie zamierzam odrzucać, co los dał.
Niech ławeczka pod oknem będzie mi
świadkiem,
Że pod rozrośniętą gruszą będę dziś
spał.
Leżeć i dać się pochłonąć trawie!
Leżeć i słuchać rechotu w stawie!
Stanę z rozmachem roztańczę żonę,
Z radością popatrzę na buzię dzieci
ubłocone.
Dom z cegły, co tak jak ja oddycha,
Ogród czarodziejski gdzie są zwykłe drzewa.
Rodzina, spokój, cisza i słońce, co
promykami prycha,
Cóż więcej do szczęścia człowiekowi
potrzeba?
17(VI)2008 Szczecin
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.