Marzenie, ...Pragnienie
...a może i spełnienie
Chodzę spacerem
Wolno po dworze
Widzę mijające swe czasy,
Podkochiwałam się w Tobie
Nie wiedziałam co robię
A chodziłam do ósmej klasy
Gdzie Ty, ja tam byłam
Po cichu się kryłam
Wpatrując się beztroską czułością,
Wiecznie marzyłam
Się wszystkich radziłam
Czy przyszłość obdarza miłością
Dzisiaj tu chodzę
Po tej samej drodze
Nie patrząc daleko do przodu,
Twoja ręka mi w ręce
Nie łamię się męce
Już nie mam takiego powodu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.