Marzycielka
https://www.youtube.com/watch?v=1lQ7VPHj-ZY
Znów wszystko się zliściło, co miało się
zliścić
ławeczce, która przestać marzyć, ani
myśli,
o bielutkiej sukience z długim, białym
trenem,
kiedy skończy się jesień, złote
przesilenie…
I zima spląta szadzi welonem gałęzie,
confetti się rozsypie i roziskrzy
wszędzie,
gdzie tylko słońce muśnie, a mróz w kadrze
wstrzyma
tę ławkę rozmarzoną, jak młoda
dziewczyna.
I zliści jej się później, gdy park spłynie
wodą,
sen soczystej nadziei - będzie panną
młodą
w zielonych światłocieniach, cała w drżeniu
liści.
A latem, latem nadal starzeć się nie
myśli,
więc stroi się, przywdziewa złocistą
kreację,
która oczy przywabia; nie sposób nie
patrzeć.
I zliści się to wszystko, co powinno
zliścić
ławeczce, która przestać marzyć, ani
myśli.
Komentarze (48)
Marzycielski klimat wiersza zatrzymuje. Bardzo:)
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie, potoczyście płyniesz wierszem
w świetnej oprawie muzycznej, Grusz-elo:-)
Pomarzyć fajna rzecz. Interesujący opis czterech pór
życia.
Miłego dnia życzę.