Maska
Przelotne spojrzenie w płaszczyzną
lustra,
Widzę... Czy to możliwe?
Puste oblicza zastąpiły twarze,
Prawda ukazana przez odbicie,
Zapomnienie pochłonęło całe życie,
Wszystko czego dokonaliśmy,
Zostało wymazane,
Nikt już niczego nie pamięta,
Dobra
Pomocy
Uczuć
A zło?
Jak myślisz? Co dalej?
Może po prostu zostaniemy zastąpieni,
Przez kogoś innego?
A co z osiągnięciami?
Nie mam ochoty odchodzić,
Chce spełnić marzenia.
Chcę...
...latać.
...unosić się w przestworzach
...lekko, ponad obłokami,
...uciec od tych kłopotów,
...spraw wiszących nade mną
Uciec...
Odpłynąć...
...daleko.
Do miejsca wiecznego płaczu,
Gdzie można,
Otworzyć usta...
...i krzyczeć
A tu? Przez maskę smutku,
Nie słyszy mnie nikt,
Echo nawoływań powraca do mej głowy,
Gdzie się wszyscy podziali?
Tyle słów do przekazania,
Tyle niewypowiedzianych uczuć,
Tyle spraw z którymi sobie nie radziłem,
Tyle ludzi którym chciałem coś
powiedzieć,
Tyle lat spędzonych w ukryciu maski,
I tylko tyle czasu.
Wiem, że muszę zostawić to miejsce,
Daleko za sobą,
Odejście bez pożegnania,
Maska zrzucona z twarzy,
Pęka...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.