Maska
Jest na swiecie dziewczyna,
ktora kochala sie w aniolach i skalach
Tak czesto sie smiala
ale noca...
noca byla samotna
probuje twardo trwac
i usunac blizny wewnatrz....
Aniol
aniol ze smutna twarza
aniol z czarnymi skrzydlami
a jej wyrocznia jest czarna roza
Zycie jej przezyte smiechem
a wewnatrz zal i gorycz
dla oczu ludzkich niewidoczny
dla duszy mej widok bolesny
Zamknieta w swym swiecie
obraca klucz
otwiera drzwi
Ma tylko szesnascie lat...
Aniele
Aniele Moj...bo tak brzmi Twoje imie.
Aniolowi, ktory nie mogl sie otworzyc.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.