Maska
Codziennie mijam te same osoby,
mówię dzień dobry,
kłaniam sie grzecznie,
z uśmiechem na twarzy mijam je
codziennie.
Codziennie słyszę od nich:
,,ile w tobie radości i ciepła",
pozorna ma płachta,
przywdziana z wierzchu...
Codziennie myślę,
ile jeszcze zdołam
być dla innych miła,
do pomocy skora?
Ile jeszcze razy
przywdzieje maskę radości?
Choć dusza krwawi,
nie dość przezorności.
Wierze głęboko,
że z każdym w mej masce uśmiechem,
dobrym słowem,
miłym gestem,
niosę ludziom choć namiastkę wiary,
że zdarzają sie ludzie,
którzy nie tracą wiary.
Komentarze (3)
Twój " miły gest " i " dobre słowo" są dla innych
niezbędne ..., nie ściągaj więc "maski radości "..
niech zakrzepnie...
pamietaj ze dawana radosc powraca:) zrestza nie
traktuj ,,bycia mila,, jako obowiazek ale naucz sie
czerpac z tego przyjemnosci
uczucia nikomu chyba nie obce. chwali się. pozdrawiam.