Maska
Kap.....Kap.....Kap....
Nareszcie
W swoim pokoju
W końcu mogę zdjąć
Maskę udawanej radości
I zmyć z siebie
Wraz z makijażem
Sztuczny uśmiech
Przestać udawać
Że jest mi lepiej
Siebie nigdy nie oszukam
Choć próbuję
Zapomnieć
Moje smutne oczy
Zawsze mówią prawdę
bo tak często
są obmywane
przez łzy....
...płyną łzy...wciąż płyną...
autor
Lady in Red
Dodano: 2005-06-06 16:08:09
Ten wiersz przeczytano 652 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.