MASKA
źrenice jak koty
czarne
przyczajone
owinięte moherowym ogonem
uformowane w precyzyjny kłębek
czujne jak nerw
wrażliwe na światło
na kształt
reakcję innych kotów
okna w ścianie z betonu
przysłonięte ciemnymi żaluzjami
w których uwięzione słońce
miota się
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2017-09-07 21:41:57
Ten wiersz przeczytano 432 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Ludzie noszą maskę, aby inni nie poznali ich słabości.
Jest to odruch samoobrony. Bo wiele ludzi zachowuje
się niestety jak dzikie zwierzęta, jak słoń, który
wszystko rozdeptuje.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie na wiersz o
miłości.
Ciekawe, aczkolwiek smutne.
Dobrze zobrazowana samotność- należy uchylić żaluzje i
wpuścić słońce.
Podpisuję się pod komentarzem TZW, witając uśmiechem
po przerwie:-)
To niedobrze, że to słońce się miota, nawiasem mówiąc
nigdy za moherem nie przepadałam,
beton też nie najlepiej się kojarzy...
Dobry wiersz Marto, dawno Cię nie czytałam moja Droga
Poetko,
widzę też że piszesz w bardziej skrótowej formie, choć
w Twoim wydaniu i dłuższa jest bardzo ciekawa.
Dobrej nocy życzę, a dnia ze słońcem w tle:)