Maszyna do zabijania
Spoczywaj w pokoju K.F. :(
Maszyna zła biegła z tupotem
Odpoczywała pod drzewem potem
za dnia smierc czasem przynosiła
W nocy się wyciszała
a może jeszcze wiecej ofiar spotykała
Tak bardzo tego nie chciała
ale wciąz niszczyła
a krew kola malowała
Każdy ją nienawidził
kazdy ją niszczyl
Kiedy samotnie na peronie stała
twarz łzami zalewala
przeciez tak wszystkich kochała
Domem wszystkich obdarowywala
Czasem na nia patrzylam
Jak smutno Pedzila
Ona naprawde nie chciala
ale dla mnie maszyną do zabijania zostala..
Amen..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.