MATCZYNY TERCET
Żal, wielki żal...bez adresata
Dzisiaj o świcie
odeszła Mama mojej Przyjaciółki.
Obie mówiłyśmy do niej Mam,
bo zawsze mówiła:" ja dwie córcie mam
jedna rodzona, druga przyszywana
i pierwsza i druga tak samo kochana".
Rytm i rym topię we łzach ciepłych od
słońca,
po raz drugi odchodzi osoba kochana,
która była dla mnie jak rodzona Mama.
Najpierw odeszła moja Mama,
później do Nieba zaprosiła ukochaną
Teściową,
która nauczyła mnie wszystkiego co
umiem,
a teraz zawołały koleżankę nową
Panią Ignasiakową
Wierzę, że ten "Matczyny tercet", będzie
czuwał nad nami...ich córkami.
Komentarze (23)
Wzruszyłaś..:(
Bardzo wzruszające wyznanie :)
Zgrany tercet patrzy z góry i jest dumny, ze swoich
córek:) Miłego dnia.
wzruszające słowa...
/20:33/
:(((
smutku żal - pięknie w słowa ubrany...
' D
Muszelko pozdrawiam i pomilczę.
Pomilczę sobie...
[*][*][*]...będzie czuwał :( pozdrawiam
Współczuję. Pomilczę
dramat i smutek - kiedy śmierć zabiera naszych
najbliższych
pozdrawiam
trzymaj się Koncha, kobiety jednak potrafią się
wspierać w niedoli. Pozdrawiam bez uśmiechu tym razem
[*]smutno:(
pozdrawiam:)
łzę uronić, przemyć oczy,
życie zawsze nas zaskoczy.
Pozdrawiam serdecznie
Przeczytałem,
pomilczę,
...pozdrawiam.
Smutno:(
Pozdrawiam:)