MATKA
W moim kościele jest kaplica w której
podziwiam Twoje oblicze.
Jesteś piękna Matko Nieskalana jak
najpiękniejsza tkanina z tęczy utkana.
Całe moje życie Tobie oddaję, swoje
kłopoty, radości i smutki.
Przychodzą chwile zwątpienia, gdy paciorki
różańca pomiędzy palcami przemykają.
Szatan ucieka na samo dno piekła, gdy modlę
się za ludzi, których w modlitwie Tobie
oddaję.
Łzy płyną po policzkach, łkają usteczki gdy
patrzę na obraz mojej Mateczki.
Wszystko realne jest jak w pięknym śnie,
gdy przy Tobie upływa dzień za dniem.
Szatan ucieka na samo dno piekła na Twój
rozkaz Matko Piękna.
Ty jesteś wszystkim, całym moim życiem, tak
sobie myślę patrząc w kaplicy na Twoje
oblicze.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.