Matka
Zaplątana w codzienność
Dżwiga bagaż minionych dni
Niespełnione marzenia
Miłości i sumienia
W pożółkłym już czasie
Stroskana surowością dnia
Moja Mama
optymistka kochana
Serce dobrocią wypełnione
Oczy czasami słone
Z uśmiechem Jej do twarzy
Lubi wspominać i marzyć
Brać z Niej przykład należy
Ona głęboko wierzy
Że płynący czas
Stanie się lepszym dniem
Zawsze jest w mym sercu
Zawsze blisko
Aniołem mi będzie w niebie
Kiedy będę w potrzebie
Wiarę i siłę przekazuje
Ciepło i bliskość matczyną czuję
Pragnę by była wiecznością
Bo jej mądrość jest światłością
moja mama kochana
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.