matka
poprawia co chwilę biało srebrne włosy
drobna i cicha
bezbronna jak dziecko
opowiada o synu córce
gdy były małe
trzymały się jej spódnicy
wołały 'moja mama moja'
każdej niedzieli patrzy
patrzy
na okna klamkę u drzwi
owija
pasmami niedoczekania
Komentarze (29)
Dobry wiersz, niestety obawiam się, że w wielu
przypadkach prawdziwy,
puenta wyjątkowo wymowna, mocna.
Miłego wypoczynku w ten gorący czas życzę Halinko.
Takie przykre odmatczenie, czasem też
odrodzicowanie... Dajemy potomstwu skrzydła w nadziei,
że będą wracały do rodzinnych gniazd — między
oczekiwaniami a rozgraniczeniem istnieje tylko bardzo
wąskie spektrum świadomego odzwierciedlenia zmian.
Pozdrawiam serdecznie. ☀️
Boli...
W moim odbiorze wiersz sprowadza się do tytułu i
drugiej znakomitej strofy. Podziwiam oddanie takiego
dramatyzmu tak oszczędnymi słowami.
melduje Pani mentor iż dziś
mój wiersz uległ rekonstrukcji zgodnie z sugestią.
:)))
Dobry wieczór
mam być miły, czy szczery?
choć sam temat jęt kosmiczny w sensie nie do
ogarnięcia umysłem
tu w grę wchodzą uczucia, indywidualne
interpersonalne.
Pozdrawiam
p.s
szczeciński inkubator:0
w niedziele mam wolne a nic tam nie znalazłem
a sobotę nie dam rady:(
piękny, acz smutny przekaz życiowym
wierszem...niektórzy ojcowie też tak mają:) pozdrawiam
serdecznie
smutne to czekanie na dorosłe dzieci
Smutne...
Pozdrawiam
... kole ta prawda, rodzi lęk i niepewność. Każdy z
nas kiedyś się zestarzeje i oby nie musiał doświadczyć
od swoich dzieci zapomnienia. :(
"owija
pasmami niedoczekania" -
wplata ciszę w samotność
Niezwykle smutna i częsta rzeczywistość mam, które
kiedyś oddawały serce swoim dzieciom, a dziś dostają
kamienie...:(
Pozdrawiam.
...życie pisze scenariusze, ono zatapia palce w nasze
codzienne mknienie...a wychowanie, hm...człowiek ma
zapisane w naturze, czy jest dobry czy zły, bo skąd w
jednym domu ksiądz i złodziej (chociaż to chyba, nie
najlepszy dziś przykład)
a i ulica swoją szkołę z mediami pospołu ludziom daje
pozdrawiam autorkę:))
Dramatycznie zabrzmiały słowa.
To takie smutne, gdy dzieci nie pamiętają o tej, co
dała im życie i wychowała... może źle, gdy szacunku
nie nauczyła. Chociaż życie wciąż nas zaskakuje, jakby
pisało własny scenariusz.
Pozdrawiam serdecznie :)