Matka alkoholika
Widzi wyrzeźbione korytarze
w jego ciele,
wie, że prowadzą donikąd,
pozostawiają tylko
puste tunele.
Cierpliwie czeka.
W jej smutnych jeziorach oczu,
przechadza się Chrystus,
wciąż wyciągając ręce
do tonącego Piotra.
autor
Grażyna Sieklucka
Dodano: 2014-08-22 07:17:39
Ten wiersz przeczytano 2036 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (52)
Już się poprawiam i naprawiam to o czym zapomniałem.
:-)
To bardzo przykre, jednak jak samo zycie, prawdziwe.
Pozdrawiam:)
Ładnie namalowałaś słowem obraz strapionej matki
zmagającej się z uzależnieniem swojego dziecka. Z
pozdrowieniami ;-)
smutne i jak prawdziwie bolesne ...serce matki kocha i
wierzy ...Chryste ratuj ;-))))))
pozdrawiam
piękny wiersz...z tela-stąd ,potelować- podzielić
te korytarze na ciele do mnie przemowily, super obraz
smutny temat... i piękny wiersz:)pozdrawiam:)
Szeroki temat - uzależnienia i niewątpliwie
dyskusyjny.
Kaqzda matka kocha swoje dziecko, jednak czekanie nic
nie zmienia tylko działanie, czynne działanie może
pomóc wyjściu z problemu. Przede wszystkim kochający
rodzic winien dotrzeć do poznania przyczyny powstania
problemu:)pozdrawiam serdecznie
Przykre ale jakże prawdziwe... Pozdrawiam Grażynko
ciepło :))
Piękny wymowny wiersz... +++
Pozdrawiam
Grażynko, doskonała refleksja, bez zadęcia i patosu,
na trudny życiowy temat. Gratuluję:)))
wyraz znaczy nie przeniósł komputer.
Dziękuję Kochani za komentarze. Są różne przyczyny
pijaństwa, nieraz zależy to od wychowania, ale i od
otoczenia, w którym żyjemy.
Koncho, prawdziwa matka zawsze będzie kochać i pragnąć
ratunku dla swojego dziecka, to nie zna- czy, że ma
nie stawiać wymagań.
To jest krzyż nie do udźwignięcia.
Znam takie matki co mają po dwóch synów alkoholików.
Już nie żyją, a synowie ich, jak piją tak piją.
Tacy ludzie powinni być obowiązkowo leczeni.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Grażynko, nigdy nie wiadomo,która matka mocniej kocha
swojego uzależnionego syna, ta, która da wikt i
opierunek, chociaż syn dorosły, nie pracujący, ale
pijący, czy ta,która zabroni dostępu do lodówki i każe
dokładać do budżetu domowego: masz na picie, daj na
życie.
Ci synowie też są różni, chociaż łączy ich alkoholizm.
Temat do szerszej dyskusji, bo każdy zna różne
przypadki.
Pozdrawiam serdecznie, życząc dużo uśmiechu, weekend
wkrótce:):):)
smutny ale bardzo życiowy. Miłość Matki nie zna
granic...
Pozdrawiam :)