Matka czy żona?
To jedno z pytań, na które mistrz stara się odpowiedzieć. Czy też tak uważacie?
- Która mistrzu niewiasta ma być
najważniejsza?
Matka jedna, lecz roli żony nie
umniejszam.
- Dla dziecka i młodzieńca matka
najważniejsza,
ale żona dla męża ma być zawsze
pierwsza.
Wielu tej zmiany w swoim w życiu nie
dostrzega
własnej matki wciąż słucha i łatwo
ulega.
Miłego wieczoru, dobrej nocy i udanego tygodnia wspólnie życzymy czytelnikom i nie tylko:).
Komentarze (31)
Prawdę mówiąc to zupełnie inne światy, inne uczucia.
Gdy syn/córka zakłada swoją rodzinę - matka nie
powinna się wtrącać w ich życie.
Owszem, gdy ją poproszą o radę, pomoc w rozwiązaniu
problemów- jak najbardziej.
Natomiast uczucia do matki są inne, a do żony/męża
inne.
Żeni się/wychodzi za mąż za partnera/partnerkę- nie za
matkę.
Matkę ma się jedną- szacunek jej należny.
Porównywanie uczuć do obu- matki i żony- nie na
miejscu.
Pozdrawiam.
To zależy jaka matka ...moja była super piękna uczyła
... żona wspaniała... a jej mama cudowna nigdy się nie
wtrącała i z nami mieszkała ..i była bardzo pomocna
...chociaż schorowana ... mądre matki to prawdziwy
skarb ...
Jak zwykle, mądrze mistrz prawi.
Dobrych rad mistrza nigdy nie za wiele:)
Pozdrawiam.
Marek
:)
Dziękuję Wam za uwagi. Oczywiście, jeśli mama trzyma
się z daleka młodych, problemu nie ma, ale pokusa
ingerencji, pouczania, w dobrej zawsze wierze nie
zawsze da się okiełznać, a stawia to syna w trudnej
sytuacji, zwłaszcza gdy matka ma mocny charakter, co
nie jest jej winą, i lubi narzucać swoje zdanie.
Pozdrawiamy:)
Witam,
przyznaję się do pewnej ułomności...
Nigdy, ale to nigdy nie oceniam wagi uczuć i w
życiu zawsze tego unikałam (tchrzostwo?)...
Cenię za to wszystkie - nie ma (może poza
zdrowiem!) pi ekniejszego nic nad uczucia...
Uśmiech i pozdrowienia/+/.
Ps Za to cenie, gdy mężczyzna myśli...
Właśnie tak jak Mistrz twierdzi powinno być. Natomiast
matkę zawsze szanować, pamiętać w potrzebie rękę
podać. Miłego wieczoru i spokojnej nocki:)
Wiele zależy po prostu od kultury. Dramaty rodzinne
tworzą się, gdy matka (albo żona) każe wybierać "albo
ja, albo ona".
Trudne pytanie
Jurek
Słusznie, co dla kogo. dzieciom matka,mężowi żona.
Pozdrawiam.
Marku kiedyś byłem w Warszawie żeby ktoś nie
powiedział że na prowincji na rekolekcjach gdzie
ksiądz mówiąc o bolesnych prowadzących do rozstania
stosunkach żona teściowa powiedział najlepiej dla
młodych to jakby matka umarła nawet wychodząc z
kościoła a było kilkaset osób panowała grobowa cisza
chciał ksiądz wstrząsnąć sumieniami i to mu się udało
Mądre słowa mistrza. Ja bym go już nazwał mędrcem. :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Czasem są maminsynki i związane z tym kolizje, na
linii mama - żona,
myślę, że trzeba umieć dostrzec obie, ale na co dzień
docenić żonę, a o mamie też nie zapomnieć :)
Pozdrawiam wieczornie :)
Słusznie Mistrz prawi - popieram!
Miłego wszystkiego, Marku :-)