Matko, czym zasłużyłaś...
Matko, czym zasłużyłaś
Na taki los?
Wstaje z łóżka
Patrzę przez okno
Widzę stare drzewo
Spadające liście
Zżółknięte
Pełne smutku
A wokół pełno
Jarzących się papierosów
Kto temu winien?
Patrzę dalej
Widzę chłopaka
Piętnaście lat na karku
Pije piwo
Rzuca pustą puszkę pod drzewo
Ludzie przechodzą obojętnie
Kto temu winien?
Zrezygnowałem
Ruszyłem w drogę
Zbieram śmieci
Słyszę śmiechy
Odwracam się pilnie
Widzę grupę
W śród nich siebie
Rzucam papierosa na ziemie
Kto temu winien?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.