W matni zła
W przenikającym mgnieniu dawnych spraw
zastraszony i samotny w matni zła
odcienie purpury przenika chwilami słaby
blask
to serce tyka wygłaszając że mija czas
Rozwiewa tłuste włosy łagodnie wiatr
strugi łez głaszczą lekko tą twarz
zastraszony i samotny w matni zła
tak boli że tyka to serce co dnia
Na rozstajach tychże przklętych dróg
mętlik w głowie co zrobić by odnalazł mnie
Bóg
zastraszony i samotny w matni zła
z obnażona duszą ze wszystkich szat
.........Taki własnie jestem ja.........
Komentarze (1)
"zastraszony i samotny w matni zła"- smutny wiersz.
Czasem trudno wyprostować stare, zbłąkane ścieżki
życia. Ale od czego są bliscy?? Oni powinni podać Ci
dłoń i dać nowa szansę!