Matrix
Kiedy rzeczywistość mnie zawodzi
szukam pocieszania w wyobraźni.
Łagodzę kąty, wyostrzam detale
tak, by obraz tkwiący w mojej głowie
stanowił odbicie mojego pragnienia.
Nie zmienię świata,
lecz mogę zmienić jego postrzeganie.
Naginając fakty, koloryzując wydarzenia
szukam światła pośród mroku,
układam fundamenty własnych kłamstw.
I zanim mnie potępisz, pomyśl,
pomiędzy marzeniem a obłędem
dzieli nas cienka linia akceptacji.
Kto zaręczy, da gwarancję, że świat w
którym żyjemy
nie jest tylko wytworem naszej kreacji?
Komentarze (8)
Co do ostatniego zdania - owszem, istnieją takie
teorie.
Nasze myśli mają wpływ na to jak żyjemy i co nas
spotyka. Dlatego trzeba się starać myśleć pozytywnie i
wytyczać sobie cele.
Pozdrawiam serdecznie :)
a może nam się to wszystko sni kolego, że jesteśmy w
czyimś snie który też jest tylko snem kogoś innego??
gwarancji nie ma dobry podjąłeś temat
Bez wątpienia wyobraźnia umila życie
(tak czytam).
Msz ten fragment
"pomiędzy marzeniem a obłędem
dzieli nas cienka linia akceptacji."
należałoby przemyśleć. Może napisać
"marzenie od obłędu
dzieli cienka linia akceptacji", lub inaczej? A może
to tylko mój problem z odbiorem. Dobranoc:)
Bez wątpienia wyobraźnia umila życie
(tak czytam).
Msz ten fragment
"pomiędzy marzeniem a obłędem
dzieli nas cienka linia akceptacji."
należałoby przemyśleć. Może napisać
"marzenie od obłędu
dzieli cienka linia akceptacji", lub inaczej? A może
to tylko mój problem z odbiorem. Dobranoc:)
podoba mi się
Można go Janie dotknąć, namacać,
obłędu nie poczujesz, on wywraca.
Dramatyczny jest ten Matrix, ale jednocześnie jakże
życiowy, pozdrawiam :)