Matura
Ach, ten maj...
Była Asia w liceum
Do nauki nieskora.
Zatrudniła więc mamcia
Korepetytora.
Niejakiego Januszka
Z Akademii,
Który
Miał Asię przygotować
Do zdania matury.
Ostro się za robotę
Zabrał student Janek.
Zdała Asia maturę.
Lecz...straciła wianek ;-)
autor
Ewa Marszałek
Dodano: 2010-04-27 20:19:30
Ten wiersz przeczytano 833 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
coś za coś;) ciekawe czy Asia z bilansu zadowolona:))
koment Dejzy mnie rozwalił... ożyły wspomnienia
związane z korepetycjami czy wiankiem...? ;p A
wierszyk Ewy jak to wierszyk Ewy - z zębem, na
wesoło:)
bardzo pogodny i wesoly wierszyk... Ozyly wspomnienia
=)