Maturzysto(ko)!
Gdy liść spada w listopadzie,
Bierz za książki się-nie Jadzię!
Do matury ty się ucz,
W książkach znajdziesz życia klucz!
W maju ptak zagłuszy ciszę...
Serce zacznie bić goręcej,
Pracy dobrze nie napiszesz,
Ucząc w maju się-naprędce!
O publice i krytyce
Wystawił malarz swoje obrazy,
Publika biła mu brawa.
Aż podszedł krytyk, rzekł: bohomazy.
I pogrzebana malarza sława!
Bo tenże krytyk znany w mieście,
Miał wpływy u króla na dworze.
Publika zmiękła, malarz za dwieście
Obrazu dziś sprzedać nie może!
Dziś prawdy szukać nie pora,
Może po latach wypłynie...
Czasami jedno słowo cenzora
I człowiek jak mucha zginie!
Komentarze (2)
Oj! Zniszczyła, zniszczyła niejednego z afisza...
było o nim już głośno, a teraz co-trwa cisza!
A co było z Aniołem, Bosch’em, oraz Van
Gogh’em
Krytyk nie zawsze szczery, czasem żuci
„barłogiem”...
Ja będę szczęśliw mili, mnie potrzebna krytyka,
Niechaj więc w każdej chwili kto chce, błędy wytyka!
Pozdrawiam serdecznie, krytykujcie koniecznie. rubin
Maturzystom dobra rada - choć stosować jej nie będą,
:) zawsze uczuą się w ostatniej chwili. A co do
krytyki - potrafi pogrzebać lecz wielkość twórcy jest
w tym właśnie, że krytyka jedynie pomaga mu się
rozwijać a nie niszczy :)