Mątwa
Dręczące,
wiją się
krętą drogą.
Myśli,
człapią
noga
za nogą.
Tam,
dokąd
pójść nie chcesz.
To mątwa
mąci
w Oceanie ...
A mątwie
dasz radę,
Kochanie!
autor
Linkatoo3
Dodano: 2019-06-10 10:15:15
Ten wiersz przeczytano 776 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Budujące słowa są zawsze cenne,
jedna mątwa to pryszcz, gorzej
jak więcej ich pływa w oceanach.
Pozdrawiam serdecznie Lidko,
tak próbuję się odkleić od beja na dłużej, bo real
tego wymaga i dobrze mi to zrobi, ale jak widać idzie
mi to nie do końca sprawnie...
Mątwy nie wychodzą z ukrycia,
gdy jesteśmy pozytywnie ustawieni do życia.
Fajny, optymistyczny wiersz.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Osso77 miło mi Cię widzieć ponownie. :)
Hmm..., na pierwszy rzut oka może i przypomina
paragon, jak byłaś uprzejma zauważyć i nie sposób się
wyprzeć, że wersy zostały mocno "pocięte". Moją
intencją było poniekąd to, aby konstrukcją wiersz
nawiązywał do "człapiących myśli". Poniekąd tak bym go
czytała na głos, pauzując:
Dręczące / wiją się krętą drogą.
Myśli / człapią / noga za nogą.
Tam / dokąd pójść nie chcesz.
(*) z akcentem na "ó" i "ni-e"
- dla podkreślenia jak bardzo nie chce / obraz
nawiązujący do przekazu Jezusa zapowiadającego śmierć
Piotra Apostoła - fragm. Ew. Św. Jana 21:18
To mątwa / mąci w Oceanie //
(akcent na "ą" w słowie "mątwa" i kolejny na "a" w
słowie "Ocean")
A mątwie / dasz radę / Kochanie
(trzy akcenty: na "ą", "a" - w słowie "radę" i "a" w
słowie "Kochanie")
Ta intonacja oddaje intencję, z jaką wiersz był
tworzony.
Nie twierdzę, że nie można inaczej.
Wyszłam z założenia, że skoro jest to wiersz wolny,
obowiązuje zasada jako takiej dowolności w jego
wersyfikacji, rozmieszczeniu rymów, akcentów.
A co do tytułu (z zasady swoim wierszom nie nadaję
tytułów; zamieszczam je tutaj dla orientacji odbiorcy
/ jako, nazwijmy to "robocze".
Dziękuję Osso, cenię Twoje uwagi.
Pozdrawiam.
Zapis jak paragon, pierwsze wrażenie — niestety, takie
krótkie, cięte zbyt przesadnie, wersy, sprawiają, że
wygląda to dość pretensjonalnie; gdyby tak troszkę
zmienić wersyfikację i dopowiadający niepotrzebnie
tytuł, byłoby całkiem, całkiem.
„Dręczące, wiją się
krętą drogą. Myśli.
Człapią noga za nogą.
Tam, dokąd ty pójść
nie chcesz.
To mątwa. Mąci w oceanie.
Myśli. Mątwie dasz radę,
kochanie”!
;)
Za Anną :)
Zazdroszczę ludziom optymizmu,bo sama czasami go
tracę,serdeczności :)
Budujaco dla kochania.
Pozdrawiam:)
życiowa refleksja...ciekawe ujęcie
Pozdrawiam serdecznie :)
Kto kocha, to i mątwa mu niestraszna... Trafne,
życiowe spostrzeżenia, Lidko. Pozdrawiam
poniedziałkowo:0 B.G.
:) pozdrawiam
dasz radę,
Kochanie- takie słowa budują.
wpadnij do mnie tak dałem odpowiedź do rwącej rzeki
... a burze nie oznaczają kłótni w domu tylko ?????
:) Dziękuję, piękne refleksje. Pozdrawiam mariat,
BeataSz.
Wiele takich można spotkać mątw, a wśród nich parę też
i...
klątw.
Dlatego, gdy wracasz do domu (nawet nieswojego), umyj
ręce i strzepnij wodę, by z rąk, a z nią ewentualnie
podpięte po drodze klątwy.
Dam radę kochanie:)
Nawet największy wróg nie zrani nas
tak mocno,jak nasze własne myśli.
Pozdrawiam ślicznie,miłego dnia życzę:)