Maurycy
Słyszeliście, że Maurycy
Bardzo głośno przez sen krzyczy?
Każdej nocy to się zdarza
Słychać go aż na ulicy
Co ja mówię, na ulicy?!
W całej słychać go dzielnicy!
Dość go mają już sąsiedzi
Dość go mają domownicy
Rzuca się, przez sen coś gada
Wierzga i na łóżku siada
Choć go żona przez sen głaszcze
Nic to jednak nie pomaga
Już Policja przyjeżdżała
Straż Pożarna wodą lała
Nikt mu pomóc nie potrafi
Nawet wróżka, choć też chciała
Przed snem się gimnastykuje
Na stojąco spać próbuje
Na nic, wciąż tak głośno krzyczy
Aż mu się piżama pruje
Poszedł do doktora : Panie,
Zrób coś zanim coś się stanie
Ja już nad tym nie panuję
Spać się boję na tapczanie
Krzywdę sobie zrobić mogę
Niemal raz skręciłem nogę
Chyba coś mi się przyśniło?
Przez sen spadłem na podłogę
Lekarz przed Maurycym siada
Ciężko wzdycha i tak gada:
Musisz zawód szybko zmienić
Taka oto moja rada
Zmienił zawód więc Maurycy
Teraz już przez sen nie krzyczy
Że grabarzem był przed laty
Chyba nie wie nikt w dzielnicy
Komentarze (13)
i następny też dobry a jeszcze parę poczytam
czytam i uśmiecham się
pozdrawiam
"Na nic, wciąż tak głośno krzyczy
Aż mu się piżama pruje..."
Wymiękłam hahah....
A doktor, a i owszem, zna się.....Emocje podkręciłeś
na maksa, serdecznoścui dobranocne:-))
Ja jestem dzielna, więc bym nie krzyczała. Ale wiersz
fajoski bardzo:-)
Witaj. Swietna forma, pewien motyw tajemniczosci, doza
humoru i bardzo zaskakujaca puenta sprawiaja, ze
wiersz czytaa sie z zainteresowaniem i przyjemnoscia.
Moc serdecznosci.
Podoba mi się. Pozdrawiam
Tak fajnie i na wesoło, a Maurycy wcale nie mało rycy
:)
Strasznie fajnie! :)
dodatkowo podoba mi się okład rymów:)
Pozdrawiam:)
wszystkie duchy go ganiały teraz zamilkł cmentarz cały
... bardzo fajny wiersz ... wystarczyło fach zmienić
by sen w spokojny odmienić ...
i ja zapewne bym krzyczała
Pozdrawiam serdecznie Miłej niedzieli:))
ja też bym krzyczała!
No i znalazła się przyczyna:) też bym pewnie
krzyczała...
Fajny jest
Pozdrawiam serdecznie :*)