Mąż czy zwykły smieć??(bieda w...
"smierć to dopiero początek zemsty"
*******"smutne oczy"*******
Odwrocilas sie napięcie,
a ja zobaczylem smutek w twoich oczach i
lzy,
zapytalem sie:
- co ci zrobili.?
a ty odpowiedziałas :
-nic
Zabrałem Cie na herbate
bo zmoklas w deszczu.
Po dlugich naleganiach powiedzialas mi
ze twoj ojciec pil ,
ze charowal od rana do nocy
a nad ranem przychodzil pijany.
Matki nie mialaś
zmarła przy porodzie,
to chyba dla tego ojciec pil codzien,
obwinial cie za jej smierc...
Przez 13 lat wychowywala cie babcia
lecz zmarla 3 lata temu,
a ojciec przychodzil pijany nocami ,
nie wiedzialas jak to jest zyc z
rodzicami,
twoja psychika nie wytrzymala
w koncu sie poddalas
i smierc sobie zafundowalas...
popatrzylem na twoje pelne smutku oczy,
patrzylem jak twe serce pelne bólem broczy
,
i zesłalem cie spowrotem na Ziemię ,
jestes dobrocią,
spelnij swoje zadanie
anioła na ziemi...
***********************
"badz moim aniolem wyrwij mnie ze snu"
Przechodzisz kolo czlowieka
lezacego na torach
czeka na smierc
ktora go wyleczy
poddal sie
nie widzial innego wyjscia,
Przechodzisz kolo dziewczyny
ktora polyka garsc tabletek
czeka na sen
ktory ja wyleczy
nie ma wystarczająco sił by zyc,
Przechodzisz kolo meżczyzny skaczącego z
okna
chce odnalesc smierc
ktora go ucieszy
nie potrafi juz piąc się w góre
zaczyna spadac w dol,
Przechodzisz kolo ludzi
ktorych bliscy
wlasnie odebrali sobie zycie...
zabijają sie
nie potrafia bez nich zyc...
widzisz dziewczyne ktora wlasnie chce
podciac sobie zyly
zabierasz jej zyletki
nie chcesz zeby szeżyla sie smierc
dziewczyna wie
ze jestes jej aniolem
i wlasnie wyrwales ja ze snu...
Nie pozwolcie by wasi bliscy rezygnowali z
zycia...
********************
"chce zyc jeszcze tyle przedemna"
Przechodze kolo pary
od ktorej milosc az promieniuje
zamykam oczy i uciekam stamtad
nie chce widziec szczescia ktorego nie moge
miec
Przechodze kolo kobiety
ktora wlasnie trzyma w reku swoja nowo
narodzona pocieche
zamykam oczy i uciekam stamtad
nie chce widziec dziecka ktorego nie bede
mogla miec
Przechodze kolo pary staruszkow siedzacych
na lawce
bardzo w sobie zakochanych nawet do tej
pory
zamykam oczy i uciekam stamtad
nie chce widziec milosci ktorej nie bede
mogla czuc
Przechodze kolo dwoch przyjaciolek
swietnie sie rozumiejacych
zamykam oczy i uciekam stamtad
nie chce widziec przyjaciol ktorych nie
bede mogla znac
i nagle olśnienie czemu mam rezygnowac z
tego wszystkiego??
z widoku slonca na czerwonym niebie?
z milosci ,
ukochanego ?
z przyjazni,
dziecka malego ?
no niby dla czego?
wyrzucam zyletki z mojej kieszeni...
chce zyc!!!!!!
przeciez jeszcze tyle przedemna...
********************
"maz kochany czy zwykly smiec??"
Nikt nie wie jeśli tego nie przeżył
co znaczy nie mieć co zjeść,
co znaczy nie miec na chleb.
Matka charuje na dwie zmiany ,
a jej mąż kochany nocami przepija jej
pensje,
dzieci skąpo ubrane
-w szkole nie maja sniadania
chociaz w najlepsze dni jest chleb.
kredytu nie wezma bo na co ?
nawet na chate nie maja,
ich domem stary smiec.
pieniedzy ciagle brakuje ,
ojciec na wodke marnuje,
bo woli przepic
niz dac dziecia cos zjesc.
Wciaz tylko bije,gwalci i zadzi ,
lecz kiedys dostanie po mordzie
bo na glod zasluzyl tylko taki jak on...
smiec!!!!!!
**********************
jesli podoba wam sie chociaz jeden wierszyk
to prosze glosujcie :)
3 majcie sie!!!
... Dla wszystkich zagubionych w tej otchłani nicosci zwanej zyciem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.