MĄŻ I ZONA W II AKTACH
Na początku w tej bajce
dobra żona w młodości
idealną kochanką się staje
W średnim wieku najlepszym
przyjacielem jest życia
pielęgniarką na starość zostaje.
Idealna małżonka
jest koroną dla męża
i największym dla niego podarkiem.
Mądra żona w lot pojmie
że we władzy jest męża
on w jej życiu oświaty kagankiem.
A małżonek z początku
idealnym wybrankiem
pierwszy w łóżku bez żony nie zaśnie.
Nie ostatni się budzi
jak marynarz przed burzą
żagle zwinie nim owa się zacznie.
Dla rodziny się trudzi
na nim można polegać
dla małżonki on czuły, troskliwy
Nie jest ważny jej posag
bo wystarczy by była
jego dom dla niej zawsze życzliwy.
Gdyby miało tak bywać
taki spektakl w teatrze
a sielanka wciąż trwała i trwała
Widz się na śmierć zanudzi
spektakl spadnie z afisza
tak zwyczajnie, bo przecie to chała.
Więc reżyser czym prędzej
w rolę męża i żony
ich słabości naprędce wprowadza
Mottem życia ich kłótnia
nieustanne zakręty
co na ziemię małżonków sprowadza.
W kłótni ona zaprzecza
on zaś kością jej w gardle
z wzajemnością się ranią dokładnie
Byle bitwa wygrana
grzeją ostro do siebie
okładają się gdzie popadnie.
W końcu puenta się wciska
kiedy walki zakończą
żona z mężem dopóty przestaje
Ile jest argumentów
interesu wspólnego
aby wózek z bagażem pchać dalej.
Komentarze (7)
bardzo dobrze napisane, czyli za idealnie nie może
być, bo nudno się robi, a potem aby tylko jakoś
wspólny wózek pchać... też nie brzmi optymistycznie
Życie niestety bajką nie jest... To są realia a i
bitwy czasami w nim są, ale najlepszy jest w życiu
jednak pokój...
Czasami człowiek zmęczony tą wzbogaconą wersją, tęskni
za tą bajeczną monotonią... ale życie jest jakie
jest, a my sami je tworzymy.... ciekawy wiersz:)
Jak w zwierciadle odbite zycie
Wiersz jest specyficzny w formie, ale przekaz
życiowych mądrości - doskonały... Monotonia jest
gorsza od monogamii...
I tak w koło pierdoło aż do zdechu :) samo życie.
Dobrze to autorze uchwyciłeś
...kiedy skończa te walki to są tak poobijani że im
się żyć już nie chce a tu trzeba brać wózek i pchać
przez życie dalej ,czy nam pomóc pchać znów ktoś
zechce...