Me serce-Twoim domem...
Chciałeś delikatnie...
Uciekłeś ze swego domu
Tak po cichutku, by nikt nie usłyszał.
Uciekłeś z mego serca,
Szybciutko, aby nikt nie widział.
Uciekłeś z mego życia,
Tak, by nikt tego nie zauważył.
Chciałeś iść cicho-stukałeś, jak
obcasami.
Chciałeś biec-nie mogłeś-nogi Cię
bolały.
Chciałeś być niewidzialny-lecz tego nikt
nie umie…
Trzasnąłeś drzwiami,
Zostawiłeś ślady,
Stukając o dno mego serduszka poobijałeś
je…
Rozerwałeś je na strzępy-nie umiejąc
biegać...
...a zostawiłeś tak wiele krwawych ran..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.