Meandry nauczania...
Przedwczoraj w pojutrze zamienić się nie
da.
Co było minęło pamięć niczym skryba,
notuje zdarzenia chwil które
przebrzmiały.
Niektóre jak drzazgi gdzieś w myślach
zostały.
Zapiski historii te czarne i białe,
ciągną się przez życie choć nie zawsze
chciane.
Jak "Filip z konopi" wyskakując czasem,
nachodzą wspomnieniem głupie figle w
klasie.
Trudził się pedagog żeby wiedzę wpoić,
młodzik niewyżyty wolał jednak broić.
Dopiero po latach mądrość nabył z
wiekiem,
życie nauczyło jakim być człowiekiem.
Zrobił czas co swoje - zmienił
nastawienie,
a doświadczeń skala dała zrozumienie,
że cielak dwóch matek nigdy ssał nie
będzie.
Lansując pokorę bakałarz był w błędzie.
Argo.
Komentarze (5)
Z wiekiem jedni mądrzeją, drudzy głupieją. Są też i
tacy, którzy za nic mają naukę; wolą zbijać bąki
zamiast wziąć się do pracy nad sobą, żeby słoma nie
wychodziła z butów ;)
Pozdrawiam :)
Jak różne są roślinki na świecie, tak ludzie
różnorodni w powiecie, a co dopiero nieco szerzej
patrząc. Człowiek mądrzeje z czasem, jeśli od dziecka
nie jest mądrze kierowany.
Pierwszym i najważniejszym nauczycielem dziecka są
rodzice. Uczą samoobsługi, szacunku, miłości itd.
Czy mądrości nabiera się z wiekiem?
Patrząc na panów z sejmu i senatu, biskupstwo,
aktorów, artystów... śmiem wątpić ;)
Pozdrawiam
Zostaje streścić Amen.
Człowiek uczy się na błędach. Szkoda jedynie, że
zawsze bywa to po szkodzie.
Pozdrawiam.
Marek