Mechaniczne koło
Choć w tygodniu pracy wiele
Na weekendy wyjazd w knieje
Moja to recepta na spokojne życie
Miał bym tak nie robić? Chyba sobie
kpicie
Zegar tyka tik tak tik tak
Wyskakuje z niego ptak
Za fasadą tarczy jego
Kół zębatych od groma kolego
Każde kręci się i działa
By godzina biec gdzie miała
Brak im jednak chwil zadumy
Taki los już postkomuny
Kręcą się zegarowe koła
Nikt zatrzymać ich nie zdoła
Normę każde kółko ma
Gdzież ludzka strona twa?
By kukułka czas oznajmiła
Popchnąć ją musi mechaniczna siła
Zapracować na to wszystko można także
Nie zostając kołem w kadrze
Gdy mechanizm się przegrzeje
Gdy element zestarzeje
Wymieniany jest na nowy
Na naprawę nie ma mowy
By nie popsuć się jak one
Wysiłki muszą być zelżone
Dla mnie siła tkwi w przyrodzie
Choć dla innych może być w Japońskiej
pagodzie
Komentarze (4)
:))bardzo ładnie ...
Bardzo ciekawe, pozdrawiam.
Wyjazd w knieje może być dobrym sposobem na relaks,
poza tym warto się zastanowić nad komentarzem Janusza
Krzysztofa, msz.
Dobrej nocy życzę.
Powinno być "Leśny Dzaidek" czy też "Leśny Dziadek"?
"Wysiłki muszą być zelżone" - imiesłów "zelżone" nie
miał chyba pochodzić od czasownika "zelżyć" (niemal
tyle samo, co "ubliżyć"). Jeśli miał pochodzić od
czasownika "ulżyć", to chyba użyta forma nie jest
zgodna ze słownikiem języka polskiego.
Pozdrawiam.