Mechanofobia
Sterczę bezradnie pośród automatów
zimnych, nieludzkich i bez krzty empatii
krzycząc bezgłośnie: Najwyższy, poratuj
nim szlag mnie trafi.
Myśl o podejściu ciśnienie podnosi,
czuję na plecach strumienie wezbrane,
drętwienie kończyn, zawroty, duszności.
Jak żyć tak dalej?
Rosną bez liku, jak po deszczu grzyby,
Małe i duże, w tramwaju i sklepie.
Chcę jak onegdaj – nawet z gadatliwym,
ale człowiekiem.
autor
Zofia255
Dodano: 2016-01-22 03:33:36
Ten wiersz przeczytano 5268 razy
Oddanych głosów: 67
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (140)
Tak, coraz bardziej szukamy i doceniamy człowieka.
Pozdrawiam :-)
Jacek1972, dla niektórych nawet bardzo trudne, póki
co, to na razie jeszcze nie musimy - ciągle są
alternatywne okienka z obsługą niemaszynową. Ale co
będzie, gdy tych okienek zabraknie? Dziękuję i
pozdrawiam
Bardzo fajny na czasie, cała technologia I jej uroki.
Pozdrawiam serdecznie:-)
Musimy nadążać za technologią choć nie jest to
łatwe.Bardzo dobry przekaz. Pozdrawiam serdecznie:-)
chacharek, dziękuję za miłe słowo i pozdrawiam
samo się czyta. stylowe
Jutta, też się cieszę, że nie jestem sama, a naprawdę
dumałam, czy go opublikować i się przyznawać do
słabości. Dziękuję i pozdrawiam
Mądry wiersz i cieszę się ,że nie jestem sama.
elka, dziękuję i pozdrawiam
Dinozaur12, za 100 lat? - cóż, moja wyobraźnia tak
daleko nie sięga. Dziękuję i pozdrawiam
Interesujący wiersz
pozdrawiam
Brawo, wspaniały wiersz. Czy można sobie wyobrazić co
będzie za sto lat.
Tenia, najpierw człowiek wymyśla technologię, a
później technologia kształtuje człowieka. Dziękuję i
pozdrawiam
al-bo, najpierw trzeba jakoś lęk pokonać, żeby się
przyzwyczaić, dziękuje i pozdrawiam
technologia którą wymyślił człowiek
lasuje mózgi
zmysłowo
pozdrawiam