Medytacja
W poszukiwaniu oświecenia...
Walczę z wieczną suchych myśli powodzią;
Życie w pośpiechu energię zabiera,
Zmęczenie wytwarza zachłanna kariera,
A tylko do czystych natchnienia
przychodzą.
Więc idę wolno wśród ciepłych
drzew i kwiatów.
Siadam nad stawem dotkliwszy ciałem
korę,
By od słońca uciec i poczuć ochłodę
Gotowy na najcięższą walkę wszech
czasów.
Oczy wpatrzone w płaską taflę wody,
A głębia ją zniekształca, jakby padało.
Uderzający w myśli wiatr urody
Walczy z duszą, bo radości mu mało.
Wichura wyrządza obecności szkody,
Chcę wrócić do domu, gdzie nigdy nie
wiało...
Komentarze (4)
"Suchych myśli powodzią" - skądś to znam... Czekamy na
więcej takich utworów młody Poeto :)
Witaj- ciekawy debiut.
:)))
czyli najpierw WYWIAŁO [z domu]
potem tak POWIAŁO że aż ZAWIAŁO
i
teraz do pieleszy teskno
Mądra z wiarą refleksja, dosyć zaskakujący debiut.
Witam Cię serdecznie w naszej bejowej rodzinie.