Medytacje sylab...
*
w pejzażu zimowym
księżyc czaruje jodłom
błyszczące sukienki
*
nowy poranek
zarzuca swoją starą sieć
czeka na życie
*
oczy śmieją się
kosmyk włosów zwisa
pomiędzy nosami
©/2019
autor
Ossa77
Dodano: 2019-02-14 22:29:13
Ten wiersz przeczytano 1585 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Nie ma za co.
Ujely, taka jest prawda. :))
@ Pan Bodek: Dziękuję i cieszę się, że ujęły Ciebie
moje miniaturki.☀️
Nie umiem pisac Haiku, ale "czuje" je kiedy sa dobrze
napisane.
Twoje czuje!
Serdecznosci :)
"różnią się najwidoczniej nasze
podejście i nasze wrażliwości"
Byłoby przedziwne, gdyby się nie różniły. Wyjawiłem
swoje wątpliwości, a Ty, Osso, wyłożyłaś swój punkt
widzenia. Każdy niech pozostanie przy swojej "własnej
ograniczoności". Dziękuję za cierpliwe wysłuchanie
mnie, a być może nawet jakieś tam zrozumienie.
Pozdrawiam.
Januszu Krzysztofie, nie mam ochoty prowadzić
bezzasadnych sporów; wolę korzystać z każdej ulotnej
chwili przełamywania własnej ograniczoności i
ogniskowania się na tym, co obecne — włącznie z
najszerzej pojętym do karumi — nie na tym, co
nieobecne. Tym różnią się najwidoczniej nasze
podejście i nasze wrażliwości. Pozdrawiam.
Ups, chacharku — to tylko taki niemy krzyk, zdaje mi
się! Dziękuję za obecność i pozdrawiam cichutko... ☀️
ależ przecież to haiku po co więc tyle krzyku
Osso, wszystko jasne, tylko dlaczego konieczne jest
nazywanie mianem "haiku" utworu, który nim nie jest?
Dlaczego nie nazwałaś go np. sonetem, hymnem lub
villanellą? Powoływanie się na innych autorów (choćby
i bardo zacnych) nie zmienia postaci rzeczy.Jeśli ktoś
kombinuje przy podatkach, to wcale nie znaczy, że ja
też tak mogę zrobić. Można napisać komentarz, że
"napisałam utwór 3-wersowy wzorowany na haiku, ale bez
trzymania się zasad tego gatunku" - wtedy wszystko
będzie jasne. Pozdrawiam.
Januszu Krzysztofie, pewnie Ciebie nie zdziwi, że nie
porażka pierwszy jestem zupełnie innego zdania. W
tworzeniu miniaturek wzorowanych wedle poezji
japońskiej, wcale niekoniecznie trzeba przestrzegać
metryki (przyp. 5+7+5), można sobie pozwolić na więcej
sylab, ale i na mniej. Tymbardziej, iż tu nie
wszystkie języki mają równe prawa, a europejska wersja
senryū/tanka/Renes/haiku, to zupełnie inna sprawa
Wielu uprawiających te minimalistyczne formy poezji
—nie tylko Miłosz —odrzuca wymagania metryczne.
Grochowiak np., jak zawsze wielosłowny, w
Haiku-images dochodzi nawet do 40-50 sylab.
Podsumowując, czy istnieje haiku modelowe i takie,
któremu dałoby się przypisać zastosowanie wszystkich
dziewiętnastu zasad, czyli wszystkich kategorii
estetycznych — wątpię. Dlatego mi wystarcza dla
czystości literackiej haiku, jego trzy najważniejsze
elementy (jakie zapewne wiesz), aby np. zrodziło się w
bezwładzie i wyciszeniu haiku. Pozdrawiam. ☀️
Subtelne, po czym można sobie wyobrazić troszeczkę te
trzy "sytuacje". W tej trzeciej niby nic takiego, ale
jednak "tak wiele".. A mianowicie z tą drugą osobą
można wszystko.. z tą drugą osobą. Pozdrawiam i życzę
miłego dnia!
Fajne miniaturki. Pozdrawiam :)
Sławku serdecznie dziękuję... W sieci naszych żywotów
łowimy tak wiele, tylko to wszystko — że tak to wyrażę
— nie zmienia ostatecznie faktu: Das Schwere bleibt
schwer, aber die Tragflächen (unserer indyviduellen
Schmetterlinge) werden breiter... Pozdrawiam.☀️
Nałapmy w nasze sieci jak najwięcej życia, tego
dobrego. :)
Pozdrawiam serdecznie Osso.
Haiku powinno mieć 3 wersy, ilość sylab według
prostego schematu 5/7/5. Tanka powinna mieć 2
dodatkowe wersy 7-sylabowe (za tymi trzema). Jeśli tak
nie jest, to nie jest to ani haiku, ani tanka.
Podobnym błędem byłoby nazywanie białego 12-wersowego
wiersza sonetem albo wesołego kupletu trenem.
Pozdrawiam.
Kaczorku, ale mnie rozbawiłeś - no super... dokładnie
to jest tu jedna tanka, jedno haiku i jedno senryū,
ale wiesz co, doczytaj sobie proszę sam, która z
miniatur, przynależy do tych form. Czy masz na tyle
uważności, by dotrzeć do tego, co jest czym?
Pozdrawiam.
Dziękuję za lekturę i pozostawiony ślad marcepani.
Serdeczności ślę. ☀️
To nie jest haiku, tylko miniaturki.
Autorka nie zna elementarnych zasad tego gatunku.
Pozdrawiam :)