Melanż miłosno-muzyczny

Kłaniam się Jurku i dziękuje za wizytę ja bym
powiedział nawet wieloznaczna interpretacja, sama z
siebie tak wyszła, a co?

Miłego dnia.

Bardzo oryginalna i dwuznaczna melanżowo - muzuczna
kompozycja. Gratuluję i pozdrawiam:))

Moniko nie doczytałem Twego komentarza, przyszło mi do
głowy że słonce też można złapać za piersi
tak właśnie interpretując wiersz. Druga strofa to
tylko wstawka w jakich okolicznościach cała ta scena
intymna miała miejsce. Drugie czytanie odsłoni Ci
rąbek tajemniczości. A nie doczytałem Twojego
komentarza bo mi zapłakała wnusia, którą nie omieszkam
pozdrowić od Ciebie.

Kłaniam się mile.

Norbi tyle lat już na nas patrzy,
disco polo grają ku jego rozpaczy.

Pozdrawiam aleś ucelował w punkt, jak widzi co się
dzieje wokół Niego, znamiona czasu.

Moniko, do dzisiaj siedzi jak wiesz tylko sam mistrz
Chopin i na pomniku pod drzewem zerka w bok, szuka
George Sand. Bo u mnie miłość jak widzisz jest
wielowymiarowa.

Dziękuje za piękną opinię o wierszu i miłego dnia
życzę.

Elu cieszę się z podobania, jest mi bardzo miło, że
mnie spotkała z Twojej strony taka przyjemność.

Miłej soboty.

Sławku to Ty jeszcze młody chłopak skoro pracujesz jak
się dziewczyny dowiedzą to się nie opędzisz.
A wiewiórki ponoć miały wściekliznę zgłoszono do
Urzędu Gminy, zrobiono jakieś opryski i cisza.
Widzisz kawałek realnego życia wplątanego w wiersz,
dlatego okazała się niemądra, choć była tylko chora.

Miłego dnia owocnej pracy.

Muzyka gra, dusza śpiewa,
grajek z boku się przygląda,
ironicznie się uśmiecha,
jakby czegoś od nas żądał.

Może pochwały za fajny wiersz?
No to chwalę życząc miłego, udanego weekendu :)
Ps. Dziękuję za wizytę...

Kaziu tak, miłość nie ma metryki i mieć nie może
są tylko inne jej wymiary w poszczególnym wieku i to
jest piękne. A ta anonimowa ławeczka ciągle będzie na
NICH czekać.

Miłej soboty.

Łukaszu, odwzajemniam ukłony i chciałem Cię przeprosić
za zdania które nie powinny paść, ale nie miałem złych
intencji. Cieszę się że wiersz Ci się podoba.

Wszystkiego dobrego, trzymaj się mocno.

Czerges jesteś rzadkim gościem u mnie, dlatego
podwójnie dziękuje za obecność i pozytywną opinie o
wierszu. Czuję się onieśmielony i zobowiązany.

Miłej soboty.

Blondynko Bob Marley powiedział kiedyś takie słowa:
"Dobra rzecz w muzyce to to, że gdy cię trafi, nie
czujesz bólu." - Czasami tak mam, jak mnie ugryzie -
nie istnieje. Aforyzmem Waldorffa podsumowałaś mój
wiersz.

Wszystkiego Dobrego, miłego wypoczynku.

Ciekawy melanż w tonacji ironicznej :)
Ale kto siedzi do dziś w Łazienkach...? On czy ona?
Chyba jednak ona... A może chodzi o Muzykę...? Muszę
sprawdzić, jak tam będę :)
Ps Ja na jej miejscu też wybrałabym muzykę (i)
Fryderyka - wiesz, podobno: "Muzyk łagodzi obyczajnie"
;))

Grzegorzu... A tak na marginesie... Jak się łapie
wiewiórkę za piersi......?? :)))

"i wiewiórka ruda,
niemądra.

Za piersi ją łapie
desperat
oj będzie się działo
już wzbiera! "

Pozdrawiam Cię weekendowo! ...I koniecznie! - Wnusię
też! :))

Lepiej jest jak muzyka ucieka słowom, niż jeśli czyny
wymykają się kontroli sumienia.
Sławomir Sad
Na Beju, Anno Domini 2019.

Aniu dziękuję za opinię, cieszę się że Ci się podobało
i że zwróciłaś uwagę na ironię w wierszu. Bo miłość to
nie tylko ochy i achy, czasami rodzi sytuacje
niespodziewane. Kawałek życia, to chciałem ukazać,
muzyka - górna półka i powszednia miłość, kapryśna,
wyzwolona, piękna, niespełniona.

Pozdrawiam Aniu, czytam że Dorian Was ominął chyba się
cieszysz.