Memento mori
Jest taki dzień, kiedy w kościele
ludziom przypomina się o śmiertelności.
Pokornie pochylone głowy kapłan
posypuje popiołem.
Wypowiada słowa –„z prochu powstałeś,
w proch się obrócisz”
Słowa przypominają, że jesteśmy
tylko marnym pyłkiem na ziemi.
Nie jesteśmy swoim losem
wszechwładni.
Życiowym słabościom jesteśmy podatni
Nie przechytrzymy natury.
Żywiołów nie zatrzymamy.
W tym dniu się zastanówmy
nad naszym życiem doczesnym.
Należy zacząć traktować z pokorą
i szacunkiem otoczenie i ludzi.
Każdą chwilą się cieszyć,
jakby to był naszego życia
dzień ostatni.
Memento mori.
Komentarze (18)
Słowa trafione w sedno, ale nie każdy je przyswaja.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobre słowa. Szkoda że do ludzi nie trafią.
Pozdrawiam.
ostatnia zwrotka powinna być mottem każdego człowieka.