Meritum
Jak po śnie spokojnym dzień
Po rosie marzeń stopy idące
Jak lekki wyprzedza mnie cień
A w duszy tlące się słońce
Wyjdziemy głodni na życie
Kosztować chętni ciut więcej
Napoimy roztrwonioną ciszę
Oddech smakując z jej kęsem
Jak Twoje oczy patrzą tęsknotą
Ku dniom niewiedzy w ich braku
Jak łatwo się poddać kłopotom
I zgubić na nazwanym szlaku
Jak naszych myśli pojęty gwar
Strudzonych powiek jak w przymierzalni
Jak jedną prawdą staje się czar
Przecież jesteśmy najbardziej normalni
Wyjdziemy głodni na dnie
Kosztować chętni ciut więcej
Ja Tobie oddam, Ty mnie
Coś nazwanego sensem
/04.03.2008/
myśli przedpołudniowej kawy
Komentarze (7)
Wiersze przy kawie...
Tak mi do dziś pozostalo @--~
...a kiedy sensem już nasyceni,
sięgniecie po szaleństw zdroje,
wciąż nowym jutrem siebie spragnieni
w sercach znajdujcie ostoję...
Twoich wierszy nam kosztować...
W nich zapach słońca się rozlega...
Ich sensu też nie warto marnować...
Kiedy na literce każdej można polegać
"Jak łatwo się poddać kłopotom"- głodni miłości,
życia- zbyt łatwo poddajemy się codzienności... ( przy
kawie najlepiej się myśli!)
Plynnie, lirycznie... - pieknie
Bardzo ciekawy wiersz, podoba mi się Twoje spojrzenie
troszkę tego ,,jak'' zaczynającego zdania za dużo, a
i przedostatnia zwrotka zbytnio rozciągnięta.sam temat
w porządku , liryczny i rozmarzony uroczy do pisania
wierszy czego ci szczerze życzę