metafizycznie
uchwycić chcesz
chwilę słowem
daremnie-
na czas się skryje
za głosek szelestem
a metafor rosnący apetyt
pozostawi tylko niedosyt
i w anatomię zamieni
pod wiersza szyldem
tej chwili nie dotkniesz
może w pamięci przemknie
jak błysk meteoru
nienazwania tchnienie
najcieplejszego koloru
autor
Jan Konstantynowicz
Dodano: 2017-11-06 21:36:34
Ten wiersz przeczytano 487 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Świetna refleksja, pozdrawiam :)
... ładnie schowałeś tęsknotę za szelestem głosek z
dotykiem chwil, a puenta budzi nadzieję... Pozdrawiam
:)