metamorfoza.........
dla........
nie wiesz co czuje.......
od lat to samo
pustka
osamotnienie
gniew
tylko czasem mnie ktoś dotknie.....
stojąc na drodze przeszkadzam
więc tzreba mnie podnieść i przestawić
wtedy znajduję się w innym kącie
w krórym też wadze......
ciagle jestem przestawiana
ktoś kiedyś jednak upuści mnie
i.........
moje cierpienia się skończą
rozsypią sie na drobne części
i będą się blyszczeć w świele słońca...na
drodze ludzi do.....
szczęścia........
juz idę ..
nie przeszkadzam.......
ciebie, że mnie podniosłeś i juz nie upuścisz...nigdy ...kocham Cie kamil
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.