Metamorfoza z marzeniem w tle
Otwieram drzwi, wchodzę w strefę
komfortu duszy i ciała.
Staję przed lustrem, kobieta
z uśmiechem spogląda z tafli.
Pytam, czego dziś pragnie.
Wewnętrzny głos szepce - sięgnij
do planów, śmiałych fantazji,
codziennie zrób coś dla siebie.
Pokochaj mnie, polub całą,
nieodwołalnie, dozgonnie,
bądź bardziej wyrozumiała
i tak jak dla innych - dobra.
Posmakuj i doceń chwilę,
praktykuj wdzięczność, to łatwe.
Pamiętaj, by się wysypiać,
nie rezygnować z marzeń.
- Postanowione, spróbuję,
zacznę już teraz - ten moment
to przełom, azymut na sukces,
chcę uczcić go razem z tobą.
Komentarze (76)
Do Ciebie jak w dym idę po śliczny wiersz.
Samych radosnych dni, Aniu:)