O metodach wychowawczych
Istnieją tacy, którym się zdaje,
że pozjadali wszystkie rozumy,
mając o sobie wielkie mniemanie,
pragną pouczać tumanów tłumy.
Gdy znają tylko jedną metodę
wtłaczania wiedzy (z pomocą kija),
wówczas postępy wciąż w miejscu stoją,
bo nie wystarczy batem wywijać.
Osłu czasami trzeba marchewkę
podać, ażeby zechciał się ruszyć.
Jeśli nie umiesz uczyć skutecznie,
to nie zabieraj się za nauki.
autor
krzemanka
Dodano: 2014-05-30 12:02:50
Ten wiersz przeczytano 3297 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (57)
:))
Niektórzy uszczęśliwiają innych na siłę, a potem
płacz. Szczera prawda Aniu. Miłego dnia
:))
Trafna refleksja. Oby trafiła... ;)
:))
Ponadczasowa refleksja. Brawo, klarownie, w jasnej
formie wyłożona.
Na wyciszenie Bej-owych "dzwonów" też pasuje :)
Pozdrawiam
Dzięki dziewczyny za wasze refleksje na temat
nauczania. Miłego wieczoru.
Nauczyciel nie zawsze umie jasno przekazać treść, aby
pojął ją ten mniej zdolny.
Częśto skupia swoją uwagę na "orłach" pomijając tych
przysłowiowych "matołów"
Pozdrawiam serdecznie:):):)
Bardzo dobra refleksja, pamiętam jak robiłam rysunki
koleżankom ja dostawałam trójkę a one piątkę, moja
nieśmiałość nie pozwalała mi zapytać dlaczego.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę miłego dnia
tak, samym kijem niewiele się zdziała, ale i metoda
kija i marchewki odchodzi do lamusa... teraz stawia
się na coaching, partnerstwo, współucznie się od
siebie :-) bardzo zgrabnie to napisałaś :-)
Dobranoc "Krzemanko".
Dziękuję nowicjuszko za przeczytanie wierszyka, miło
mi że się spodobał. Dobranoc wszystkim.
Ty to potrafisz rzucić prawdę na
paletę. Uwielbiam marchewkę jest
bardzo zdrowa, oczywiście tą bez
szkodliwych substancji.
Świetny wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
:))
krzemanko, w ostatnim wersie chyba za nauczanie? =
stary nie UK, of course ino IVRP