Mezalians
Czym są węzły małżeńskie bez sympatii. Janusz Roś
Ona jest rzeką maleńką, on zaś jest
oceanem;
Ona uboga w wodę, a on wszech wód jest
panem.
Ona jest gwiazdką na niebie, on zaś jest
słońca bratem;
Ona punkcikiem świetlnym, on rządzi światła
światem.
Ona w miłości rozkwita, on zaś z wyznaniem
zwleka;
Ona o ślub już pyta, a on wciąż milczy...
Czeka.
Panna jest pewna do końca, kawaler wciąż
zdziwiony:
- Ona ma zostać żoną? Czy takiej chciałem
żony?...
Ona jest bardzo przejęta, on robi sobie
kpiny;
Ona ma wielkie święto, on "tylko"
zaślubiny...
Kapłan już złączył ich losy, już stułą
związał dłonie;
Ona poddaną będzie, a on - jak król na
tronie...
Gliwice 21.07.2007 r.
Komentarze (19)
Ona jest bardzo przejęta, on robi sobie kpiny;
ona ma wielkie święto, on "tylko" zaślubiny.
Swobodny pastisz odautorski ostatniej zwrotki -
napisany przez P.p
On idzie wolnym krokiem, a wzrokiem kpi z kapłana;
zapił wódeczność sokiem, tak zrobił juz od rana...
Posag jest jego motorem, a stułę ma w pogardzie
Kocha pieniądze teściowej, i panną młodą gardzi...
Podoba się wiersz, choć obserująć życie ostatni werset
zapsalbym inaczej... - np. "ona - poddanką będzie? - a
on - kto to wie? - utonie?"
Po ślubie często wiele sę zmienia.
Pozdrawiam Bereniko:)
Bardzo fajny wiersz,lekko się czyta. Pozdrawiam.