Mężczyzna zakochany w jesieni...
Jesień rubinem się rozlała,
wciska się w oczy, wchodzi w ręce,
w kieliszku z winem pomieszała
i pewnie tęsknej twej piosence…
Miłością swą maluje liście,
dotykiem sprawia takie drżenie...
Pieści tęsknotę oczywiście
i staje sennym się marzeniem!
Weź i podrzuć szczęście w górę!
Niech się rozsypie w drobny maczek
i z nich ułoży srebrem chmurę....
I pomaluje ..co? zobaczysz…
A ty powędruj jej ścieżkami,
gdzie chabry kwitną też w jesieni,
kalina wabi pierścieniami
i nie ma tutaj długich cieni…
Usłysz wołanie gdzieś z daleka…
tam w liściach kryje się tęsknota,
zaszeleść winem i nie zwlekaj.
Madam cię wita cała…złota!
Pana dotykiem zaczaruje,
swój płaszcz z zapachów ci pożyczy
Tu każdy w niej się zakochuje…
Czego ci zatem miły... życzyć?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.