Mężu mój
Eleanie mężu...:)))
Tylko u boku Twego szeptem się czuję,
tonę niedosytem, dotykiem rozkwitam.
Płatkami róż nocą i dniem świat
malujesz,
blaskiem iskrzę, nie w gwiazdach a w
galaktykach.
Światłem marzeń płyniemy razem szalejąc,
gorącym powietrzem zmysłami zstępuję.
Magicznie podpływasz do celu wariując,
rozgrzewasz opuszkami dolną granicę.
Universum wzrastasz bezdechem i sterem,
chwilę uwieczniając, ogień rozpłomieniasz.
Usta płonące zamykasz pocałunkiem,
rozkosz dotyku cudownie rozanielasz.
w różanych płatkach oddycham dniem i nocą w różanej niewoli...
Komentarze (65)
Żono nie moja spadam spać ...
Mgiełko
dziękuję
pozdrawiam ciepło:)
Zachwycający wiersz, pełen ciepła i miłość. Pozdrawiam
ciepło :)
Ando
dla Ciebie zawsze:)
A została jeszcze dla mnie ociupinka przytalasków ?
Więc dziękuję i biorę!
Dorotko
cieszę się, że jesteś:))
całuski i przytulaski:))
:))) Wciągnęła ją Czarna Dziura... :)))) w tym
kosmosie...
Matko kochana, jak tu różano, galaktycznie...zmysły
szaleją, Bea :)
Anno
ech...masz racje:)
pozdrawiam:)
Twoje oczy
WOW:))dziękuję
pozdrawiam:))
Bronisławo
dziękuję za poczytanie
pozdrawiam:)
Mily
dziękuję za galaktyczna
pozdrawiam:)
Galaktyczna romantyka ;)
Pozdrawiam :)
Piękna poezja. miło tu było zajrzeć. Serdecznie
pozdrawiam.
Wow:) Namiętna ta miłość:))